NIENADÓWKA – KOLEBKA KULTURY, ŚWIADEK TRAGICZNEJ HISTORII NARODU POLSKIEGO

NIENADÓWKA – KOLEBKA KULTURY, ŚWIADEK TRAGICZNEJ HISTORII NARODU POLSKIEGO

Nienadówka – to miejscowość w powiecie rzeszowskim, która skrywa w sobie głębokie pokłady polskiej historii i kultury. Jej dzieje są ściśle związane z dramatycznymi wydarzeniami XX wieku, a także z postacią wybitnego artysty, który zdobył uznanie na światowych scenach teatralnych oraz poety uchodzącego za najwybitniejszego przedstawiciela autentyzmu. Pamięć o tragicznych wydarzeniach jest tu pielęgnowana z szacunkiem, a postacie Jerzego Grotowskiego i Jana Bolesława Ożoga przypominają, że z małych środowisk mogą wywodzić się ludzie zdobywający światowe uznanie i zapisujący karty historii polskiej kultury.

„Brama Pamięci” w nienadowskim kościele wg projektu B. Chromego, który jest autorem m.in. „Smoka Wawelskiego”

Monumentalne drzwi z brązu zostały zaprojektowane w formie płaskorzeźby ze świecką tematyką przedstawiającą artystyczną wizję obozu koncentracyjnego. Elementem sakralnym tej kompozycji jest postać Jezusa Frasobliwego spoglądającego z góry na tragizm ludzkiego losu. Profesor Bronisław Chromy, któremu nieobce były rodzinne doświadczenia okupacji niemieckiej, pracował nad dziełem cztery lata. W 1977 r. monument ten był eksponowany w Krakowie. „Brama Pamięci” znalazła się w Nienadówce w 1981 r. stając się unikatowym obiektem tego typu. Inspiracją do stworzenia tego dzieła była znajdująca się na kościele tablica z nazwiskami parafian poległych i pomordowanych podczas hitlerowskiej okupacji. 

 „Nienadowski cypel” i „Mały Katyń” – niemi świadkowie obozu śledczego NKWD

W 1944 r. Armia Czerwona wkroczyła na tereny Rzeszowszczyny, gdzie zorganizowała kilka obozów, m.in. obóz przejściowy w Trzebusce, na gromadzkim pastwisku o powierzchni 50 arów. Teren ogrodzono drutem kolczastym, wykonując dla więźniów pięć ziemianek, wyścielonych słomą. Przypuszcza się, że przez Trzebuskę przeszło ok. 2500 więźniów. Wśród jeńców Trzebuski byli żołnierze AK, których funkcjonowanie na wyzwalanych przez Sowietów terenach, przeszkadzało w tworzeniu struktur komunistycznej powojennej Polski, a także „niesubordynowani” żołnierze Armii Czerwonej. Część jeńców tutejszego obozu trafiała do łagrów na terenie ZSRR, część natomiast mordowano w pobliskich lasach. Wiele przemawia za tym, że w Turzy mordowani byli także Ukraińcy, Białorusini, Węgrzy, Litwini.

Po przesłuchaniach odbywały się „rozprawy”, wyroki odczytywano przy ziemiankach w południe. Skazani na śmierć trafiali do ziemianki nr 1, obok wartowni. Jeszcze tego samego dnia wywożono ich do lasu w Turzy. Nie wszystkie ofiary Sowieci uśmiercali tzw. metodą katyńską. Część skazanych zmarła na skutek podcięcia żył na karku. W Turzy oprawcy nie powtórzyli już tzw. „błędu katyńskiego”. Skazani mordowani byli nago, a oprawcy bardzo starali się, by przy ofiarach nie odnaleziono żadnych przedmiotów umożliwiających ich identyfikację.

Miejscem, gdzie wywożono skazańców z Trzebuski był także las za Nienadówką, tzw. „cypel nienadowski” (niecałe 6 km od kościoła w Nienadówce). Możliwe jest nawet, że podobną ilość jeńców wywożono na śmierć do lasu w Turzy, jak i do lasu za Nienadówką.

W tym miejscu, prawdopodobnie w dniu 21 lipca 1944 r., lokalni komuniści zamordowali żołnierza AK z Nienadówki Antoniego Miazgę „Maka”.  Jego ciało po wielu tygodniach znaleziono w pobliskim strumieniu. Antoni Miazga został pochowany na nienadowskim cmentarzu w dniu 18 września 1944 r.

W dniu 23 listopada 1944 r. funkcjonariusze NKWD dokonali obławy na dom dowódcy nienadowskiego oddziału Armii Krajowej Jana Buczaka „Kloca”. Podczas próby ucieczki Buczak został skoszony serią z pepeszy. Gdy w końcu pozwolono udzielić mu pomocy, po przewiezieniu do szpitala w Rzeszowie, zmarł po dwóch dniach. W nocy, w przeddzień pogrzebu, NKWD włamało się do domu, gdzie spoczywało jego ciało, wyjęto je z trumny i zabrano w nieznanym kierunku. Prawdopodobnie zostało zakopane w okolicznych lasach. Do dzisiaj nie udało się odnaleźć tego miejsca.

Dla upamiętnienia ofiar tych tragicznych wydarzeń organizowane są m.in. uroczystości patriotyczno-religijne, które odbywają się w okresie lipiec-wrzesień. Uroczystość w Turzy będzie mieć miejsce w dniu 15 września 2024 r.

 Jerzy Grotowski – bożyszcze teatrów całego świata

Jerzy Grotowski to legendarny polski reżyser teatralny, teoretyk teatru, pedagog oraz twórca metody aktorskiej. Jeden z największych reformatorów teatru XX wieku. To twórca takich szkół, jak „Teatr przedstawień”, Prateatr, Teatr Źródeł, czy Dramat Obiektywny.

W 2015 r., w jednym z wywiadów w polskiej telewizji śniadaniowej, Sigourney Weaver, chcąc nadać rozmowie polski wątek, poruszyła temat Grotowskiego. Stwierdziła, że „To był naprawdę największy reżyser teatralny w historii. W latach 70. i 90. Ameryka zwariowała na jego punkcie. Mój mąż pojechał do Polski jako 17-latek, żeby się uczyć u niego i to zmieniło jego życie.”

Jerzy Grotowski urodził się w 11 sierpnia 1933 roku w Pałacyku Lubomirskich w Rzeszowie. Dzieciństwo i młodość spędził na Podkarpaciu. Mieszkał w Przemyślu, a w czasie wojny w Nienadówce, która stała się jednym z najważniejszych miejsc jego dzieciństwa. To tu w 1940 roku jego matka dostała posadę nauczycielki. Zamieszkali u gospodarza Franciszka Ożoga, w niedużej izbie wyposażonej w piec kuchenny. Młodszym bratem Jerzego Grotowskiego był Kazimierz – profesor fizyki jądrowej na Uniwersytecie Jagiellońskim. W ich domu, gdzie była siódemka ich dzieci, znaleźli schronienie na cały czas wojny. Grotowski uczęszczał do I i II Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie. Ukończył studia aktorskie na PWST w Krakowie. Jego zasługi dla teatru były tak wielkie, że na wielu uniwersytetach otrzymał tytuł doctor honoris causa, a w 1997 roku w Collège de France specjalnie otwarto dla niego katedrę Antropologii Teatru, gdzie wykładał do końca życia. Zmarł w Pontederze 14 stycznia 1999 roku. Był laureatem wielu odznaczeń i wyróżnień. Otrzymał m.in. Krzyż Kawalerski i Oficerski Orderu Odrodzenia Polski oraz Złoty Krzyż Zasługi. Jerzy Grotowski nigdy nie zapomniał o Nienadówce, opowiadał o niej na całym świecie, m.in. w czasie obchodów Roku Grotowskiego w Japonii. Dzięki niemu Nienadówka dla ludzi teatru stała się miejscem mitycznym.

Podczas nagrywania filmu w Nienadówce Jerzy Grotowski pozostawił słowa niosące wielką wartość: „Żyjemy w ciągłym pośpiechu i rozkładzie. Jesteśmy przyzwyczajeni do robienia czegoś, co nic dla nas nie znaczy. Wszystko to jest grą społeczną, z uwzględnieniem pewnych momentów historycznych. Nie nadajemy sensu naszemu życiu. Zostało nam dane jakieś pierwotne szczęście, ale gubimy je. Szukam w życiu tego czegoś pierwotnego, prawdziwego.”

Jan Bolesław Ożóg – wybitny przedstawiciel polskiego autentyzmu

Jan Bolesław Ożóg urodził się w Nienadówce 1 marca 1913 roku. Jego ojciec był organistą w miejscowym kościele. To poeta, pisarz i felietonista. Uchodzi za najwybitniejszego przedstawiciela autentyzmu czyli nurtu chłopskiego w literaturze. Zaliczany był również do grona prymitywistów. W swoim dorobku posiada dziesiątki tomów poezji. Pisał także powieści. Był wielokrotnie nagradzany. Był także jednym ze współzałożycieli grupy literackiej Barbarus. Zmarł po długiej chorobie w dniu 28 lutego 1991 r. Został pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

„Jest to poezja pulsująca krwią, lękiem, olśniona brutalną śmiercią, poezja biologii i konkretu, który zagęszcza się w metafizykę bytu.” – tak o utworach poetyckich Jana Bolesława Ożoga pisała Iwona Smolka (krytyk literacki).