CUDOWNE ŹRÓDEŁKA NA TERENIE POWIATU RZESZOWSKIEGO

CUDOWNE ŹRÓDEŁKA NA TERENIE POWIATU RZESZOWSKIEGO

CUDOWNE ŹRÓDEŁKA NA TERENIE POWIATU RZESZOWSKIEGO

Na terenie powiatu rzeszowskiego jest kilka źródełek z wodą, która według przekazów ustnych ma niezwyczajne właściwości, pomaga na różne dolegliwości i strapienia. Istnienie tych źródełek łączy się z kultem Matki Bożej, bo najistotniejsza w tym wszystkim jest żywa wiara. To ona sprawia, że w te miejsca przybywają rzesze ludzi szukających rozwiązania swoich życiowych problemów.

Źródełko w Borku Starym przy wzniesieniu zwanym „Jasną Górą Różańcową”

To jedno z najbardziej znanych źródełek z leczniczą wodą na terenie powiatu rzeszowskiego. Od niego też został zapoczątkowany kult Matki Bożej Boreckiej. Było to w 1336 roku, gdy w tym miejscu miała pojawić się Maryja lub jej obraz. Dla słynącego łaskami cudownego obrazu został wybudowany kościół. Obraz został koronowany w dniu 15 sierpnia 1919 roku i było to pierwsze takie wydarzenie w Polsce od czasu odzyskania niepodległości.

Obok źródełka jest grota z figurą Matki Bożej z Lourdes z końca XIX wieku. Podobno w tym miejscu modliła się, zdążająca na Ruś, Królowa Jadwiga. Źródełko nieustająco cieszy się dużym zainteresowaniem. Można tu spotkać pielgrzymów z całej Polski. Przychodzący tu ludzie piją wodę lub się nią obmywają. Wierni odwiedzają to miejsce szczególnie przed niedzielną mszą świętą. Zachowały się udokumentowane świadectwa ludzi, którzy dzięki wodzie ze źródełka zostali uzdrowieni. Najwięcej przypadków dotyczyło chorób oczu, w tym wyleczenia z całkowitej ślepoty. Są też udokumentowane przypadki uzdrowień dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Boreckiej z cudownego obrazu, która przedstawiona jest w półpostaci i prawą ręką wskazuje na Dzieciątko. Jezus w lewej ręce trzyma księgę, a prawą unosi w geście błogosławieństwa.

Zespół klasztorny OO. Dominikanów w Borku Starym jest jednym z najstarszych w kraju. W skład zespołu wchodzi budynek klasztorny, wzniesiony na miejscu drewnianego, w latach 1721 – 1738, a także kaplica Matki Bożej Bolesnej zbudowana w latach 1896 – 1897 oraz kaplica św. Anny wzniesiona w 1779 r. Do kaplicy Matki Bożej Bolesnej przybywają ludzie proszący o dobrą śmierć dla tych, którzy umierają w cierpieniach. By przyszło wybawienie modlą się i dzwonią dzwonkiem loretańskim – „dzwonkiem dobrej śmierci”. Jest też barokowy kościół. Miejscem szczególnych modlitw i łask są: cudowny obraz, ołtarz św. Krzyża, kaplica otwarta Ukrzyżowanego, źródełko przy grocie oraz kaplica Matki Bożej Bolesnej. Corocznie, w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Sanktuarium Borkowskim ma miejsce obrzęd Pogrzebu Matki Boskiej Zaśniętej

“Studzianka w Przylasku”

Źródełko z wodą uznawaną za leczniczą jest też przy kaplicy Matki Boskiej w Hermanowej w przysiółku Przylasek. Źródełko ma podobno tęczową barwę promieniowania radiestezyjnego – taką samą jak woda z Lourdes we Francji.

Według ustnych przekazów, podczas najazdu tatarskiego w 1624 roku okoliczni mieszkańcy skryli się przed pożogą w głębokich jarach Studzianki. Zostali ocaleni dzięki wstawiennictwu Matki Bożej. Scenę tę przedstawia obraz w kaplicy, na którym wieśniak w dziękczynnej pozie klęczy przed Matką Bożą, a anioł z nieba gasi pożar.

Pierwsza kapliczka, jaką zapamiętano, była wybudowana w 1850 roku. Już wtedy cieszyła się okolicznym kultem, a źródełko mocą uzdrawiającą. W 1947 roku kapliczkę odbudowano, a obraz odmalowano. Ponieważ kapliczce groziło zawalenie, w 1964 roku postawiono nową kaplicę, studnię umieszczono na zewnątrz, ponownie odmalowano obraz. Gdy parafia w Hermanowej obchodziła dziesięciolecie, postanowiono wybudować nową kaplicę, której uroczyste poświęcenie miało miejsce w 1995 roku. Namalowany został także obraz Matki Bożej Studziańskiej. Miejsce nadal jest licznie odwiedzane tym bardziej, że w kapliczce odbywają się różnego rodzaju formy duszpasterstwa.

Studzienka „Na Piasku” w Głogowie Małopolskim

Na terenie powiatu rzeszowskiego jest jeszcze jedno miejsce, które niegdyś było odwiedzane z powodu cudownej wody. W miejscu źródełka, zgodnie z legendą, Maryja ukazała się dwóm żebrakom: chromemu i ślepemu. Poleciła im, żeby poszli do miejscowego pana, by ten zbudował tu kościół. Aby byli bardziej przekonujący Maryja dokonała ich uzdrowienia. Wtedy też wytrysnęła woda, która od tamtej pory uchodziła za leczniczą. Ludzie przychodzili tu modlić się do Maryi i przemywać wodą.

Kult Matki Bożej Głogowskiej upowszechniali zwłaszcza Jan Kazimierz Lubomirski oraz jego żona Urszula Lubomirska. To oni starali się rozbudowywać kościół. W swoim testamencie książę Lubomirski polecił, by jego żona oddała do kościoła na piasku relikwie krzyża świętego (relikwia ta znajduje się w kościele parafialnym pw. Trójcy Przenajświętszej w Głogowie Młp.). Księżna wystarała się także o uzyskanie odpustu na dzień znalezienia i wywyższenia krzyża świętego. Wszystko to sprawiło, że przybywali tu licznie pielgrzymi, by prosić Maryję o uzdrowienie, obmywali się wodą  z miejscowej studzienki. W drugiej połowie XVIII wieku Urszula Lubomirska zbudowała budynek chroniący studzienkę. W 1762 roku sprowadziła do Głogowa Młp. księży misjonarzy ze zgromadzenia Misji i zbudowała dla nich kościół pw. Świętego Wincentego  a Paulo oraz dom misyjny. W XVIII w. obok kapliczki wybudowano kościół filialny.

Franciszek Kotula, znany etnograf wywodzący się z Głogowa Małopolskiego pisał, że w czasie odpustów po cudowną wodę przychodziło w to miejsce mnóstwo ludzi. Przynosili z sobą „kołtuny, w których ukrywał się ból i choroba”. Na kolanach obchodzili kapliczkę, następnie wodą obmywali obolałe miejsca. Z wdzięczności wrzucali do studni drobne pieniążki. Monety wydobyte podczas czyszczenia studzienki miały być użyte podobno do odlewu dzwonu. Miało ich być „kilka garncy”.