Szwajcarska Riwiera nad brzegiem Jeziora Genewskiego od lat przyciąga wiele międzynarodowych sław. Perłą w tej koronie jest kameralne Vevey, które pokochali aktorzy, muzycy malarze. Charlile Chaplin i Henryk Sienkiewicz spędzili tu swoje ostatnie lata. Jest jeszcze Adam Mickiewicz, który wpadał tu od czasu do czasu i Ignacy Jan Paderewski, Polak, któremu w Szwajcarii miano honorowego obywatela nadały w swoim czasie aż trzy miasta leżące nad Jeziorem Genewskim – Lozanna, Morges i oczywiście Vevey.
Uroczystości Roku Sienkiewiczowskiego w Vevey
Niedzielne uroczystości rozpoczęły się złożeniem kwiatów pod pomnikiem Henryka Sienkiewicza przy Hotelu Grand Hotel du Lac w Vevey. Następnie uczestnicy udali się na Mszę Św. koncelebrowaną przez ks. koordynatora Polskiej Misji Katolickiej w Szwajcarii Sławomira Kaweckiego do kościoła Notre-Dame w Vevey.
Na uroczystościach obecni byli:
- Senator RP p. Janina Sagatowska,
- Ambasador RP w Szwajcarii p. Jakub Kumoch,
- I sekretarz, konsul RP p. Paweł Jaworski,
- ks. prał. Sławomir Kawecki,
- Dyrektor Polskiej Szkoły p. Jolanta Kosztyła
Powiat Rzeszowski reprezentowali:
- p. Lucyna Sokołowska – Członek Zarządu Powiatu Rzeszowskiego,
- p. Danuta Gargała – Skarbnik Powiatu Rzeszowskiego,
- p. Iwona Zawadzka – kierownik Biura Promocji Starostwa Powiatowego w Rzeszowie,
- p. Wiesław Rzym – Naczelnik Geodeta Powiatowy,
- p. Adam Panek – Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy, wraz z współpracownikami p. Jadwigą Burdą i p. Iwoną Pruchnicką
Kontynuacja uroczystości miała miejsce w Centrum Duszpasterskim w Vevey i rozpoczęła się od polskiego symbolicznego powitania p. Senator Janiny Sagatowskiej chlebem i solą przez dzieci z Polskiej Szkoły. Po uroczystych powitaniach i przemówieniu wygłoszonym praz Panią Senator przyszła kolej na zabranie głosu przez przedstawicieli Powiatu Rzeszowskiego. Swoje przemówienia do zebranych wygłosili: p. Lucyna Sokołowska Członek Zarządu Powiatu Rzeszowskiego oraz p. Adam Panek Dyrektor powiatowego Urzędu Pracy w Rzeszowie. Dr Paweł Sieradzki obecny na uroczystościach wygłosił do zebranych, przygotowany specjalnie na tę okoliczność wykład „Kiedyś słowem i czynem polskie serca krzepił. A po co nam Sienkiewicz dziś?”.
Po zakończeniu części oficjalnej miał miejsce koncert patriotyczny przygotowany przez zespół muzyczny z Podkarpacia pod kierownictwem Piotra Ogorzelca. Repertuar przygotowany przez młodych artystów doskonale wpisywał się w tematykę uroczystości.
Nad całością szwajcarskich uroczystości czuwał ks. Karol Ciurko Dyrektor Polskiej Misji Katolickiej w Lozannie, która od wielu lat współpracuje z Powiatem Rzeszowskim.
Polskie ślady w Szwajcarii
Życie autora "Quo vadis", "Krzyżaków" i "Trylogii" pełne było wydarzeń i przygód osobistych. Ale to właśnie w spokojnym miasteczku Vevey, ulokowanym pomiędzy Lozanną a Montreux, spędził ostatnie dwa lata życia. Przyjechał tu w październiku 1914 r. Najpierw zatrzymał się w Grand Hotelu, a później zamieszkał w Hotel du Lac. Z okien apartamentu na pierwszym piętrze rozciągał się piękny pocztówkowy obrazek na jezioro i ośnieżone Alpy. Z takim widokiem pisarz zmarł 15 listopada 1916 roku, dożywszy 70 lat. Nie był tu szczęśliwy. Tęsknił za ojczyzną i pisał najbliższym, że znalazł się w "pięknym więzieniu".
Pogrzeb Sienkiewicza odbył się na wzgórzu, w miejscowej katedrze Notre Dame. Na pogrzebie Noblisty przemawiał sam Ignacy Jan Paderewski. Ponowny pochówek pisarza odbył się w październiku 1924 roku w Polsce. Prochy Sienkiewicza po długiej i wypełnionej uroczystościami honorowymi podróży przez Europę wróciły do kraju. W dniu przewiezienia jego zwłok do Polski – 20 października 1924 r. – przed frontową ścianą muzeum na Avenue de la Gare 2 odsłonięto stellę. Niestety, na pamiątkowej tablicy widnieje błąd w nazwie miejscowości, w której urodził się pisarz. Informacja brzmi "Wieś Wola Okrzejowska" zamiast "Okrzejska". Kolejna tablica pamiątkowa znajduje się przy bocznej ścianie Hotel du Lac. Odsłonięto ją 15 listopada 1959 r. z informacją, że w tym miejscu mieszkał autor "Quo vadis". W ogrodzie odrestaurowanego hotelu nobliście, w 90. rocznicę śmierci, postawiono pomnik.
Jednak nie tylko Sienkiewicz znał Vevey. Wcześniej o miejscowości wspominał Juliusz Słowacki, któremu miasteczko zaledwie mignęło, kiedy przepływał obok na pokładzie statku. Za to dość dobrze poznał to miejsce Adam Mickiewicz. Bywał tu wielokrotnie, odwiedzając rodzinę Nakwaskich. W październiku 1838 r. w jednym z listów z Vevey pisał: "Szczęście także dla mnie, że Szwajcarzy, którzy o niczym nie wiedzą oprócz ceny syrów i wina, zasłyszeli jakoś o mnie…".